Mazurki pistacjowe


Mazurki pistacjowe

Kruche i delikatne ciasto z pysznym kremem pistacjowym. Te mazurki wprost rozpływają się w ustach. Są dość słodkie więc dla przełamania smaku, ciasto smarujemy kwaskowym dżemem malinowym. Możemy zrobić jeden duży mazurek i potem pokroić go na kawałki lub wykonać kilka mniejszych jajeczek, które zmieszczą się do koszyczka wielkanocnego.

 

 

Składniki:

300g mąki pszennej

20g cukru pudru

2 żółtka

160g zimnego masła

  • Nadzienie pistacjowe:

pół słoika dżemu malinowego

50ml śmietanki 30%

100g białej czekolady

100g pasty pistacjowej (100% pistacji – bez cukru)

  • Do dekoracji:

garść pistacji

1 łyżka suszonych kwiatów jadalnych lub owoców liofilizowanych

 

 

*** Na stolnicę wsypujemy mąkę i cukier, dodajemy żółtka oraz pokrojone na kawałki masło ***

*** Całość zagniatamy ręcznie lub za pomocą robota z hakiem na gładkie ciasto ***

*** Gotowe ciasto zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na 1 godzinę. Po tym czasie ciasto rozwałkowujemy na podsypanym mąką blacie na grubość około 0,5 cm. Z ciasta wycinamy mazurki w kształcie jajka lub duże kwadraty albo prostokąty ***

*** Z resztek ciasta formujemy wałeczki na otoczki do mazurków. Mazurki układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce, przyklejamy otoczki. Jeśli posiadamy małe foremki, możemy też wyciąć kilka ciasteczek do dekoracji mazurków ***

*** Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 190’C i pieczemy przez około 15 minut – do zrumienienia ***

*** Przygotowujemy nadzienie pistacjowe. W garnuszku zagotowujemy śmietankę, zdejmujemy z palnika i dodajemy połamaną na kawałki czekoladę ***

*** Po chwili mieszamy, aż czekolada całkowicie się rozpuści ***

*** Dodajemy pastę pistacjową ***

*** Dokładnie mieszamy, aż powstanie gładki jednolity krem. Odkładamy do przestudzenia ***

*** Upieczone i wystudzone mazurki smarujemy cienką warstwą dżemu malinowego ***

*** Wypełniamy kremem pistacjowym i ozdabiamy rozdrobionymi pistacjami oraz suszonymi kwiatami lub liofilizowanymi owocami ***

*** Odkładamy do zastygnięcia kremu (choć u mnie nie doczekały i w większości zostały zjedzone z jeszcze lejącym kremem 😉 ***

*** SMACZNEGO ***

 

 

POLECAM TAKŻE:

 

KOMENTARZE