Steki z polędwicy wołowej
Jak dla mnie nie ma lepszego dania mięsnego jak dobrze przyrządzony stek wołowy. Do tego pyszna surówka ze świeżych warzyw i jestem w niebie 😉 Ja najbardziej lubię średnio wysmażone steki, czyli takie, które są mocno brązowe z wierzchu i pięknie różowiutkie oraz mięciutkie w środku. Po prostu niebo w ustach!
Składniki:
polędwica wołowa
oliwa z oliwek lub olej
grubo mielony pieprz
sól morska mielona
kawałki masła
*** Polędwicę wołową wyjmujemy z lodówki, myjemy, osuszamy i kroimy na kawałki o grubości około 4-5 cm. Mięso pozostawiamy w temperaturze pokojowej na około 1 godzinę ***
*** Po tym czasie mięso przyprawiamy z dwóch stron mielonym pieprzem i smarujemy (również z dwóch stron) olejem lub oliwą ***
*** Patelnie (najlepiej patelnie grillową) mocno nagrzewamy. Jednocześnie nagrzewamy piekarnik do temperatury 180’C. Na rozgrzaną patelnie wkładamy mięso i smażymy 3 minuty ***
*** Następnie delikatnie za pomocą drewnianej łopatki lub szczypiec przewracamy mięso na drugą stronę i smażymy ponownie 3 minuty. Mięsa podczas smażenia nie wolno niczym nakłuwać ani nacinać! ***
*** Po tym czasie mięso zdejmujemy z patelni i dajemy mu odpocząć przez 1-2 minuty. Odstawienie mięsa umożliwia równomierne rozpłynięcie się krwi i soków po całym kawałku steku ***
*** Następnie steki przekładamy na blaszkę lub do żaroodpornego naczynia. Wkładamy do nagrzanego piekarnika i podpiekamy jeszcze przez 3 do 5 minut – w zależności czy chcemy uzyskać krwiste czy średnio wysmażone mięso ***
*** Przed podaniem mięso posypujemy solą. Na każdym steku układamy kawałek zimnego masła ***
*** Mięso możemy podać z ulubioną surówką warzywną i na przykład pieczonymi ziemniaczkami lub frytkami ***
*** Mój stek podpiekałam w piekarniku przez 5 minut ***
*** SMACZNEGO ***
POLECAM TAKŻE:
- POMYSŁY NA NIEDZIELNY I ŚWIĄTECZNY OBIAD KLIKNIJ TUTAJ
- DANIA JEDNOGARNKOWE – POMYSŁY NA SZYBKIE I PYSZNE OBIADY KLIKNIJ TUTAJ
- SURÓWKI DO OBIADU PRZEPISY TUTAJ
- IMPREZOWE HITY! POMYSŁY NA DANIA I PRZYSTAWKI KLIKNIJ TUTAJ
Steka wołowego robiłam może ze 3 razy w życiu i troszkę się do tego zniechęciłam. Za każdym razem wyszedł mi suchy jak podeszwa. Twoje steki wyglądają smakowicie. Praktyka jednak czyni mistrza.