Rozewie – urokliwy przylądek nad Morzem Bałtyckim


Rozewie – urokliwy przylądek nad Morzem Bałtyckim

Rozewie przez lata uznawane było za miejsce najdalej wysunięte na północ Polski. Znajdują się tam, aż dwie latarnie morskie, obie udostępnione do zwiedzania, oraz malowniczy wąwóz – Lisi Jar. A nieopodal możemy zwiedzić największą w Polsce Motylarnię, podziwiać „Gwiazdę północy” oraz przepiękną Dolinę Chłapowską. W lipcu 2024 roku spędziliśmy tydzień w tej pięknej nadmorskiej miejscowość i w dzisiejszym wpisie opowiem Wam o jej największych atrakcjach.

 

 

W Rozewiu znajdują się aż dwie latarnie morskie, obie są obecnie udostępnione są do zwiedzania. We wnętrzu pierwszej zwiedzanej przez nas (czerwono białej) latarni znajduje się jedyne w kraju Muzeum Latarnictwa Morskiego, gdzie możemy zobaczyć makiety i eksponaty latarni morskich na polskim wybrzeżu. Za zwiedzanie obu latarni płaci się osobno w kasach umiejscowionych tuż przy nich.

Ta bardziej znana, czerwono biała latarnia, posiada na górze dwa piętra do podziwiania widoków zewnętrznych, z pierwszego przepięknie widać całą okolicę, ale jest zbyt nisko, aby dostrzec morze. Natomiast trochę wyżej znajduje się przeszklona kopuła, w której jest dość ciepło i duszno, ale za to widok przepiękny. I widać wodę!

A jeśli tak jak my posiadacie Paszport – odznakę turystyczną miłośnika latarni morskich (my zamówiliśmy przez internet, ale można też nabyć w kasie latarni), to w obu latarniach można uzyskać do nich pieczątki.

Ze względów bezpieczeństwa wejście do obu latarni jest możliwe dla dzieci o wzroście minimum 105 cm i jest to sumiennie sprawdzane, przy kasie jest powieszona miarka przy której dziecko musi stanąć. Nasz Maluch jest dość niski i tak ledwo ledwo dosięgał punktu granicznego. Pani przy kasie miała wątpliwości czy może go wpuścić, ale zapewniliśmy ją, że dziecko jest zwinne i na pewno da radę wejść. W pierwszej zwiedzanej przez nas latarni nie było zbytnio problemu, ale druga była już dość ciasna, schody węższe, a pod koniec była drabinka, gdzie rzeczywiście niejedno dziecko może mieć problem z podejściem. Nam jednak udało się bez większych problemów.

Jak już wspomniałam Rozewie przez wiele lata uznawane było za miejsce najdalej wysunięte na północ Polski. Jednak w 2000 roku po dokonaniu dokładniejszych pomiarów geodezyjnych, naukowcy stwierdzili, że punkt ten znajduje się w oddalonej o około 3 kilometry Jastrzębiej Górze. Wyznacznikiem tego punktu ( 54°50’11) jest pamiątkowy obelisk nazwany „Gwiazdą Północy”, który powstał z inicjatywy Towarzystwa Miłośników Jastrzębiej Góry i znajduje się na klifie. Natomiast na plaży, jakieś 20 metrów poniżej klifu znajduje się biało-czerwony słup dokładnie wyznaczający północny kraniec Polski.

Wąwóz Lisi Jar. Lisi Jar to malowniczy wąwóz położony pomiędzy Rozewiem a Jastrzębią górą, prowadzący do samej plaży. Obecnie jego długość to około 350 metrów, kiedyś był znacznie dłuższy, ale w sporej części został skrócony przez morze. Głębokość Lisiego Jaru oceniana jest momentami na około 50 metrów, a jego zbocza porastają ponad 100 letnie buki. Wąwóz znajduje się na obszarze Nadmorskiego Parku Krajobrazowego i zapewnia turystom niezapomniane wrażenia.

W Jastrzębiej Górze tuż obok Rozewskiej Latarni Morskiej znajduje się największa w Polsce Motylarnia. Można w niej podziwiać egzotyczne motyle, które swobodnie latają między zwiedzającymi. Jest to także ciekawa opcja na niepogodę, gdyż panuje tam iście tropikalny klimat.

Dolina Chłapowska. Jakieś 2 kilometry od Rozewia znajduje się Chłapowo, a w nim największą naturalną atrakcją jest tak zwany Wąwóz Chłapowski. Główne wejście do wąwozu znajduje się w centrum Chłapowa. Spacerując możemy podziwiać piękno przyrody oraz niespotykane ukształtowanie terenu. Mamy do wyboru dwie ścieżki, jedna prowadzi górą i przecina ulicę, natomiast druga biegnie doliną i przechodzi dość ciemnym tunelem pod ulicą.

Rozewie to dość mała nadmorska miejscowość, nie jest ona jeszcze bardzo rozbudowana. Nie znajdziemy tam póki co sklepików, straganów, kramów z pamiątkami, ani nawet zbyt wielu restauracji czy barów. Warto zwrócić na to uwagę wybierając się na wakacje, bo na obiad lub zakup gadżetów trzeba przejść się na dość długi spacerek lub podjechać samochodem. My wynajęliśmy mały domek z aneksem kuchennym, gdzie przygotowaliśmy śniadania i kolację, a na obiady udawaliśmy się każdego dnia do innej pobliskiej miejscowości, gdzie przy okazji zwiedziliśmy sporo atrakcji.

Za to wybierając wakacje w Rozewiu zyskujemy kontakt z naturą, niezatłoczone plaże, ciszę, spokój, piękne krajobrazy, urocze drewniane zejście na plaże wśród zieleni, cień na plaży szczególnie przydatny w upalne dni (zobacz na zdjęciach poniżej jak to wygląda). Plaża znajduje się tutaj pod wysokim klifem, który wraz z upływem dnia rzuca na nią coraz więcej cienia.

Co ciekawe w Rozewie nie ujrzymy pięknego zachodu słońca, które chowa się w morze, bo słońce zachodzi za przylądkiem… Za to już w pobliskiej Jastrzębiej Górze można podziwiać to piękne, znane nam z naszych nadmorskich wakacji zjawisko.

 

KOMENTARZE